- Nie płacz kochanie -Hudson uśmiechnął się- Nic się nie stało, prawda?
- Rozumiesz, że jestem zły? Kocham cię ale jestem zły. -powiedział Rose nieco markotnie, po czym spojrzał na niego z miną zbitego psa.
- Nie patrz tak na mnie, no... No Axl...
- Nie był byś zły gdybym cię zdradzał?
- Kocham cię, wybaczę ci wszystko.
Rudzielec zamyślił się chwilę, Slash w tym czasie puścił go i usiadł na łóżku. Przypomniał sobie o leżącej tam kartce, którą widział już wcześniej i miał zamiar przeczytać. Sięgnął po nią.
- Nie! Zostaw, zostaw to! -Axl nagle rzucił się w jego stronę, usiłując zabrać mu kawałek papieru.
- Ale o co chodzi? To twoje?
- Zostaw to kurwa i tyle! Zostaw!
- Co starasz się ukryć? -Saul posłał mu nieufne spojrzenie.
Rose dorwał kartkę, schował ją do kieszeni spodni.
- Dajmy temu spokój.
Mulat wzruszył ramionami, pociągnął chłopaka w swoją stronę, sprawiając, że ten usiadł mu na kolanach.
- A ja mam dla ciebie propozycję... -uśmiechnął się Hudson, przytulając go.
Rudzielec spojrzał na niego zaciekawiony, odruchowo zacisnął dłoń na jego koszulce.
- Kawałek stąd jest taki ładny dom: ten jasnozielony, widziałeś go, prawda? -kiedy Axl przytaknął, gitarzysta kontynuował- Ten dom jest na sprzedaż, ja mam pieniądze by go kupić i... chciałbym mieszkać sam z tobą.
- ...Żartujesz, prawda? Moglibyśmy się wyprowadzić? -wokalista aż pisnął ze szczęścia- ...Zajebiście...
- Chciałbyś mieszkać ze mną?
- Głupio pytasz, cholera jasna! Jasne, że bym chciał! -Rose zaczął radośnie podskakiwać, co rozbawiło jego chłopaka- My... sami! Miałbym cię na wyłączność! ...Aaa, jakbyśmy się przeprowadzali to...
- To?
- To niby kto by targał te wszystkie rzeczy? Moje ubrania, kolczyki, bransoletki?
- No jak to kto? My. -zaśmiał się Hudson.
- My? W sensie... ja też?! Miałbym dźwigać?!
- Tak, kochanie -Kudłaty uśmiechał się łagodnie- Słaby w rękach to ty przecież nie jesteś.
- Nie znasz się! -zaskrzeczał Axl oburzony- Jestem delikatny!
Z kuchni odezwał się telefon. Slash wstał, a Axl jakby nigdy nic wyciągnął się na łóżku mrucząc jak kot.
-Nie idziesz odebrać? -zapytał Kudłaty trochę zdziwiony- Przecież zawsze pierwszy leciałeś jak ktoś dzwonił.
-Nie chce mi się, poza tym... Przytyło ci się chyba trochę, kochanie. -wyszczerzył się Rudy wskazując palcem na brzuch Hudsona- Mała rundka na dół na pewno dobrze ci zrobi. A ja... muszę się uczesać. Patrz jak ja wyglądam! -Rose uniósł do góry swoje lekko potargane włosy.
Saul spojrzał na niego wymownie, pokręcił głową i wyszedł z pokoju. Szedł spokojnie korytarzem ze spuszczoną głową. Nie zauważył gdzie zaczynają się schody, więc dość boleśnie i z hukiem zleciał na dół. Doczołgał się do telefonu i starał się dowiedzieć z kim rozmawia.
Gdy do gitarzysty po kilku minutach powtarzania dotarł fakt, że ma wątpliwą przyjemność rozmowy ze wściekłym menadżerem, zerwał się na równe nogi.
Zapewne Alice, Izzy i Axl słyszeli, jak Slash stara się z opanowaniem wyjaśnić sytuację, która miała miejsce na koncercie.
- To nie była nasza wina. Zrozum. Raczej sami byśmy nie zrzucili na tłum tych zdjęć, prawda? ...Nie, nie wiem skąd je miał... Nie wrzeszcz. Mówię Ci, że nie wiem.
Po kilku kolejnych, długich minutach był już na skraju cierpliwości, więc wziął kilka głębszych wdechów, policzył w myślach do dziesięciu i kontynuował rozmowę.
- Tak. Widziałem te gazety. Skąd ja mam wiedzieć co Steven robił na gej party? Nie zmieniaj tematu! Przecież chodzi Ci o koncert, tak? ...Co z nim zrobimy? Może lepiej zostawmy go w spokoju? I tak go nie namierzymy. On jest... wszędzie.
Slash przerwał w pół słowa rozżalonemu menadżerowi i rzucił telefon rozłączając się.
Wziął paczkę fajek leżących na blacie i podreptał na górę. Zapukał do Izzy'ego. Alice siedziała na ziemi trzymając w rękach gitarę. Hudson porozmawiał chwilę ze Stradlinem i skierował się do swojego pokoju. Bez słowa wyjaśnień złapał Axla za rękę i targał go na dół. Rose o dziwo nie szarpał się tak bardzo i nie domagał się natychmiastowych wyjaśnień.
- Powiemy im o przeprowadzce. Teraz cicho. Ja się tym zajmę. -powiedział Kudłaty.
Kiedy prawie wszyscy zebrali się w salonie, patrzyli wyczekująco na Slasha.
- Co jest grane? -zapytał Izzy lekko zaniepokojony.
Hudson miał już się odezwać, gdy do domu wpadli blondyni. Jeden najwidoczniej w świetnym humorze obejmował drugiego, mruczącego coś pod nosem z opatrunkiem na nosie i założonymi rękoma.
Duff spojrzał wymownie na Stevena i prawie warcząc z przymrużonymi oczyma powiedział cicho:
- Ja się wcale nie bałem, rozumiesz?
Adler poklepał go po plecach i posadził obok siebie na kanapie.
- Co tu takie zbiorowisko? Stało się coś? -dopytywał się perkusista nadal się szczerząc.
Kocham was <3
OdpowiedzUsuńEh... Axl znowu jest ciotą. Chociaż przyznam, że w tym rozdziale zaczęło mnie to bawić. Biedaczek nie wniesie swoich bransoletek do domu :)
OdpowiedzUsuńTrochę przesada z tym Axlem c'nie?
OdpowiedzUsuńAle i tak dobrze ;D
Vens
Przeniosą się? ; oo
OdpowiedzUsuń- Ja si wcale nie bałem, rozumiesz? hahahhaha
dzeemmezd.
No, jest zajebiście.
OdpowiedzUsuńa Axl znowu ciota :D rozbawił mnie ale mimo wszystko znowu jest ciotą XD
OdpowiedzUsuńi nie będzie fajnie jak sie przeprowadzą :<
oo matko uwielbiam Duffa i Stevena!
nie tak bardzo jak Slasha i Axla ale tez sa zajebisci!
slash<3
Axl był ciotą, jest ciotą i będzie ciotą. Ktoś musiał być. xD
OdpowiedzUsuńDuff i Steven, Duff i Steven, Duff i Steven. *W*
OdpowiedzUsuńszkoda że się onet pieprzy dodawanie komenatrzy i rozdziałów bo nie lubie blogspotu i na onecie było lepiej :<
OdpowiedzUsuńa no Axl taki ciotowaty w waszym opowiadaniu,ale i tak jest słodki :D
slash<3
Bardzo fajne historie . Będę tu wpadać .
OdpowiedzUsuńHej :D
OdpowiedzUsuńDopiero wczoraj wieczorem odkryłam waszą stronkę (tę 1szą)i właśnie skończyłam czytać ten odcinek (jak na razie ostatni).
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem, choć czytało się lepsze historie ;P Ale nie TAKIE!! Nie dość, że w roli głównej ukochany zespół, to jeszcze takie kontrowersje!:P :D
Kocham to opowiadanie, choć ciotowatość Axla działa mi na nerwy (jak widzę z innych komentarzy,nie tylko mi :) Rozumiem, że tak już musi być, ale mimo wszystko teraz jak słucham GnR, to kurczę... dziwne uczucie ;D) Ogólnie to chciałam przeprosić, że się tak rozpisuję, ale wolę napisać raz na jakiś czas jeden porządny komentarz niż robić notki typu "<3" pod każdym wpisem ;D Mimo to wiedzcie, że wciągnęłam się w tą historię prawie tak, jak we własne życie ;) Też czasem lubię coś popisać, ale nigdy nie wpadłabym na coś takiego! Trzeba chyba mieć coś z głową! I to coś zajebiście cudownego!
A tak przy okazji, więcej Duffa & Stevena!! :D I specjalnie dla was, na koniec: <3
Wczoraj zaczęłam czytać od początku, teraz czekam na następny rozdział. Wciągnęło mnie. Axl mógłby być trochę twardszy. Zajebiście ;)
OdpowiedzUsuńej nie ogarniam. może ktoś podać link do początku, czy jest nim "75" ? Jest coś innego poza "75" i "76"?
OdpowiedzUsuńMarina
http://the-boring-story.blog.onet.pl/Rozdzial-I,2,ID437648893,DA2011-10-14,n
UsuńTo jest 1 blog, w jego ostatniej notce znajdziesz drugi, a ten (75,76) to trzeci. Miłego czytania ;)
dzięki wielkie! wiem, że powinnam uczyć się do matury, ale nie mogę! za bardzo mnie to pochłonęło. wielki szacun dla twórców. świetny styl, prosty w odbiorze, gdy to czytam, pojawia mi się uśmiech na twarzy ;>
UsuńMarina ;)
trochę szkoda że nie wszystkie rozdziały wchodzą.. np. 69 czy 71..
UsuńMusisz odświeżyć, mi też się zacina. Oj tam matura, The Story jest ważniejsze :D
UsuńDlaczego na tym pierwszym blogu nie można wybierać rozdziałów?
OdpowiedzUsuńpozdro, eve.
Bez kitu nie można przerzucać na tym linku:
OdpowiedzUsuńhttp://the-boring-story.blog.onet.pl/Rozdzial-I,2,ID437648893,DA2011-10-14,n
gunsnrosesforever.
Można, wszystko działa, przynajmniej u mnie. Sprawdzałam też na paru innych kompach, jest ok.
Usuńno nie wiem, szkoda, na telefonie normalnie mogę wybierać rozdziały . a kompie nadal dupa.
UsuńCholera :C
UsuńWłaśnie dlatego się stamtąd wyniosłyśmy.
Może zrobić tutaj notkę ze wszystkimi rozdziałami do 74?
taaaaaaak! Było by super! Bo na tel tez nie wszystko weszlo, a mam ochote od nowa przeczytac. Dokladnie, a nie sama sobie dopowiadajac. Np nie mam pojecia o wyjezdzie sauliego z axlem na niby rehabilitacje ;d pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGunsnrosesforever.
już znam powód.
OdpowiedzUsuńprzeglądarka. OPERA SUCKS!!!
zmieniłam na chroma i wszystko gra.
pozdrawiam
gunsnrosesforever.
także nie męczcie się z tą notką ;*
OdpowiedzUsuńps. CUD MIÓD I MALINKI!
GUNSNROSESFOREVER
Kocham to jak oni spadaja z tych schodów .. <33
OdpowiedzUsuń