Piękne wargi McKagana całowały go z równą stanowczością. W oczach przyjaciela dojrzał taki sam jak u siebie płomień pożądania.
Jęknął cicho błądząc palcami po nagim torsie. Był idealny.
Adler zaczął schodzić niżej z pocałunkami. Duff nie protestował. Chciał więcej. Perkusista zjechał na brzuch kreśląc wzorki językiem.
- Steven...
- Tak?
- Też cię... kocham. -szepnął przygryzając wargi. Nie był pewien czy to jest to, co czuł naprawdę. Nic w tej chwili nie wiedział, bo dotyk perkusisty skutecznie nie pozwalał się tego dowiedzieć.
Adler uśmiechnął się zadowolony, znów całując zaróżowioną twarz przyjaciela. Całowali się tak, jakby od tego zależało ich życie. Jakby koniec świata miał nastąpić zaraz. Nie przejmowali się, że w każdej chwili może im ktoś przeszkodzić. Każdy z nich miał to po prostu gdzieś. Oddechy przyspieszone.
Jebać to.
Jebać siebie nawzajem.
Steven wsunął dłoń w bokserki chłopaka i uważnie obserwując jego reakcję, zaczął powoli poruszać dłonią. Duffowi było dobrze. Jęczał cicho, mrużąc oczy.
- Nieprzyzwoicie idealnie -szepnął perkusista rozsuwając jego uda i pieszcząc ich wewnętrzną stronę. McKagan nie stawiał żadnego oporu. Nie minęło dużo czasu. Adler co jakiś czas dotykał językiem nabrzmiałej męskości chłopaka, na co ten reagował cichymi jękami i co jakiś czas mruczeniem.
Basista odsunął go od siebie, pozbył się bielizny Stevena i w przypływie śmiałości usiadł mu na biodrach.
- Kocham cię -powiedział, uśmiechając się.
Wyglądał dość trzeźwo, oczy mu błyszczały, a serce biło szybciej - i tak głośno, że nie trzeba było się przysłuchiwać.
* * *
- Izzy! -zawołała Alice do Stradlina stojącego już na schodach.
- Tak kochanie?
- Może nie idź tam do nich? Długo rozmawiają, więc pewnie coś poważnego.
- Ale... Axl kazał...
- Nie przeszkadzaj im. To czy pozdrowisz go prędzej czy później jest bez znaczenia. Chodź. -powiedziała stanowczo.
Izzy posłuchał.
I poszli grać na gitarach.
* * *
Axl poczuł miękki dotyk na policzku. To było naprawdę milutkie. Uśmiechnął się. Coś mięciutkiego i ciepłego przesunęło się po jego nosie. Coś jak kocie futerko. Wyjątkowo przyjemne uczucie, bo Rose nie przestawał się uśmiechać. Zaraz... Kocie futerko?! Otworzył oczy i spostrzegł rudego kociaka siedzącego mu na klatce piersiowej.
- A kysz, spierdalaj! -wrzasnął wokalista.
Kot nie posłuchał, choć Axl był pewien, że go rozumie, tylko robi mu na złość.
- No idź sobie, nie lubię cię! -pisnął niczym obrażony przedszkolak.
Brak reakcji. Kocurek tylko przechylił łeb i pogładził się łapką po uchu.
- Tak się kurwa bawimy? Zgrywasz niewiniątko, kurwa?! -Rose wściekł się nie na żarty. Chwycił kota za ogon i podniósł do góry. Futrzak syknął, zaczął się rzucać i miauczeć.
Slash zszedł do salonu, a kiedy zobaczył, co robi jego chłopak, rzucił się w jego stronę i zabrał mu zwierzątko.
- Axl, co ty kurwa robisz?!
- Zabij to! Zabij!
Hudson spojrzał na kociaka, a ten zaczął się do niego łasić.
- Aww... Chcesz zajebać coś tak uroczego? -przytulił kota do siebie- Nazwiemy cię... zaraz.
- On nie może tu zostać, nie możesz go nazwać, wyjeb go daleko stąd, niech kurwa nie wraca! -wrzasnął Axl ze łzami w oczach- On mnie wkurwia!
Gitarzysta nie zwracał uwagi na Rose'a. Gapił się na "podwozie" kota, zastanawiając się jakiej jest płci.
- Niech będzie Candy -westchnął rudzielec, chowając twarz w dłoniach- Ale i tak nie może zostać, obiecałem go Alice.
- Nie oddam go! -gitarzysta zrobił najbardziej uroczą minę jaką tylko potrafił.
Trzymając kocurka w dłoniach pobiegł w stronę telefonu, by zadzwonić do siostry Stevena i powiedzieć "To z kotem, to już nie aktualne". Rose czuł się zazdrosny.
STEVEN I DUFF, KURWA! to mi się podoba. bardzo.
OdpowiedzUsuńjeden z tych najlepszych rozdziałów. XD
dzeemmezd.
Oooo. Ostatnia scena jest tak słodka, że mimowolnie przytulam mojego psa, którego wprost nienawidzę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Was,czytając to uśmiecham się do ekranu jak głupa ;D
OdpowiedzUsuńjakoś mi dziwnie czytać o nich jako o pedałach :D
OdpowiedzUsuńmimo wszystko to słodkie ale nie rob z Axla aż tak zniewieściłego gościa :D
masz bardzo fajny styl pisania :)
FANKA .
Macie*
Usuńoj przepraszam, nie wiedziałam :)
Usuńmacie ZAJEBISTY styl pisania :D
omnomnomnomnom ;D, kocham takie zajebiste niespodzianki, wchodzę sobie na waszego bloga, a tu nowy rozdział ! i od razu humor lepszy ;D, wielbię Was *.*
OdpowiedzUsuńojejuuu koteeek o.O
OdpowiedzUsuńdrugi rudzielec w związku ^^
Ta... xD Ten kot mnie rozwala na części pierwsze ;P
OdpowiedzUsuńJest bardzo uroczo. I przyjemnie. Też zaraz zacznę mruczeć.
OdpowiedzUsuńNoo nie!
OdpowiedzUsuńTo ja tu się zamęczam, pisząc swoje rozdziały, a tu tymczasem u was nowy!!!!!
Przerwa w pisaniu i czytam jak głupia. Dziesięć słów na sekundę xD
Ooohh... ten rozdział taki słodziutki!
Ale jednak ciągle mi siedzi w głowie obraz Axla i Duffa.
Przecież to byłaby najsłodsza para w kosmosie! Mój mózg nie jest w stanie wytrzymać takiej ilości słodyczy! Idę się nażreć czekolady. I przeczytam to jeszcze raz, tylko tym razem spokojnie xD
A kot niech wypierdala. Mi też działa na nerwy xD
Eeej, to jest dobre wyjście! Niech Axl będzie z Duffem jednak, a Slash zostanie starą panną z kotem! I na tej wersji ucierpi tylko Steven. Ale zawsze zostanie dla niego pan McCruel, kóry w drodze wewnętrznej przemiany, prawdziwie pokocha tego słodziutkiego blondasa. Dobra, to jest głupie. Idę żreć. To mi wychodzi lepiej niż myślenie ;D
nieee! Axla zostawmy Slashowi! ;D ich sie nie da nie kochać..loczuś i rudzielątko <3 ;D, dobra bo zaraz zacznę rzygać tęczą. A Duff i Steven do siebie pasują. Dwie słodziutkie blondynki ^^. i znowu tęcza w ruch. a kot..może kosiarka załatwi sprawę ? :D wiem jestem okrutna. przepraszam. :P
UsuńTaki tylko problem: różnica wzrostu między Steviem a Duffem xD
UsuńChociaż i to da się rozwiązać. Steven może robić Duffowi loda prawie na stojąco!
ZABIĆ KOTA! (albo oddać mnie ;3)
A wiesz, oni wolą leżeć *o*
UsuńKotek zostaje kurwa! Mwahhaha :3
a tok jak wolą leżeć to się nie wtrącam ;3 ale jak tak czytam to aż mi się chcę poleżeć z nimi xD
UsuńDooobra ;< a ja zawsze marzyłam o kotku!
Ooo!! No pacz! Kotek *w* Awww!! Jejku, teraz mam w głowie obrazek rudego kotka z "zajebiście zielonymi" oczami ^,^ jak sie łasi do równie rudego Axl'a TwT
OdpowiedzUsuńJajajaja *.* a teraz do Slash'a! : *
ejejje ! podziel się! ćpałaś beze mnie .. ;((
UsuńNosz fuck... jak ja mogłam?! Sory...
Usuńchciałabym być na miejscu tego kociaka <3
OdpowiedzUsuńmrrrrrrrrrrrraaaał *____*
kiedy nowy ? :)
OdpowiedzUsuńJaaaaa chceee nowyy ! <3
OdpowiedzUsuńOhhh dziewczyny no blagam nowy *.*
OdpowiedzUsuńNowy. bo dostane kurwicy z ciekawosci co dalej :>
OdpowiedzUsuńRudego włosa mi wyrwali. Mojego jedynego, naturalnie rudego włosa mi wyrwali. Myślę, że nowy rozdział byłby idealny na tę chwilę.
OdpowiedzUsuńProszę .? Błagam .?
Zaraz zdechne. Dodajcie rozdział.
OdpowiedzUsuńja się domagam jakiś mocniejszych scenek z Izzym i Alice, no plis! ;3 ;D
OdpowiedzUsuńnoooowy ! usycham..;(
OdpowiedzUsuńboski bloggg ;)
OdpowiedzUsuńkiedy będzie nowy rozdział ???
OdpowiedzUsuńjuż nie mam co z sobą robić...
Dooobraaa... To ja tu po to, co reszta:
OdpowiedzUsuńKiedy nowy rozdział, do ku.wy nęd.y?! v,v
†.†
NOOOWY ! ! !
OdpowiedzUsuńjestescie zajebiste , kocham was poprostu *,*
tak zajebiscie sie to czyta . XD
Macie wyobraznie . DOBRE TO <3
Taaak.... I to mi się podoba. Duff ze Stevenem. Axl ze Slashem i Izzy z Alice. *-* Te paringi są świetne. Nie zmieniać prooooszę! *-* Chyba, że... Izzy i Alice pewnie wypadną, ale... Axl, Slash, Duff i Adler... Nie to za dużo. Prawda? Za dużo?! Tak myślałam. -.-
OdpowiedzUsuńKocham Was, kurwa! Genialne! Genialne!! <3